Jak przeżyć ostatnie miesiące ciąży? Moje sposoby.

Jak przeżyć ostatnie miesiące ciąży? Moje sposoby.

Jeszcze na długo przed zajściem w ciążę, obawiałam się tego, jak będę wyglądała w tym czasie. Widziałam wiele dziewczyn, które przez cały ten okres wyglądały olśniewająco i kwitnąco, cieszyły się pełnią energii i czuły się fantastycznie. Spotykałam też dziewczyny, które czuły się fatalnie, wyglądały jeszcze gorzej, miały różne dolegliwości i cały czas cierpiały. Ten drugi “rodzaj” dziewczyn bardzo mnie zrażał do posiadania własnego dziecka i starałam się odwlec ten moment jak najdłużej. Jednym słowem czułam strach. Jednak okazuje się, że zarówno ciąża i z pozoru te ostatnie miesiące wcale nie muszą być takie trudne i bolesne.
Ja już jestem na samej końcówce ciąży, więc mogę podzielić się wami sprawdzonymi sposobami jak przetrwać te ostatnie miesiące, które dla niektórych kobiet mogą być bardzo uciążliwe.


Jak przeżyć ostatnie miesiące ciąży:

1. nadmierne tycie
Teraz wiem, że to, ile kobieta przytyje w ciąży, to bardzo indywidualna sprawa. Nie zawsze mamy wpływ na to ile i co jemy, czasem są to geny, czasem szczęście. Najważniejsze jest to, abyśmy nie zabraniały sobie jedzenia lub liczyły kalorii. Czasem potrzebujemy o wiele więcej posiłków niż mówią nam książki czy lekarze. Powinnyśmy raczej słuchać naszego ciała, ale nie ulegać wszelkim zachciankom (szczególnie na niezdrowe przekąski). Zresztą, po porodzie prędzej czy później pozbędziemy się nadmiaru kilogramów. Nie ma co się tym martwić na zapas. Ja nie przytyłam zbyt dużo, ale i tak odczuwam np. bóle kolan czy kręgosłupa. Ważne jest byśmy piły bardzo duże ilości napojów. Woda, domowa lemoniada, ziółka na trawienie są zdecydowanie lepsze niż gotowe sklepowe napoje czy soki lub kawa. Zwracajcie uwagę również na to co spożywacie. Zdrowe posiłki czy robione w domu przekąski będą znacznie lepsze i pełnowartościowe niż posiłki na mieście np. fast foody. Wiem, że to tak łatwo się mówi, bo sama podczas pierwszych miesięcy żywiłam się tylko i wyłącznie słodyczami i frytkami. Tylko po tym czułam się znośnie. A przecież musiałam coś jeść. Jednak, jeśli pod koniec ciąży czujemy się na siłach, to przyrządzajmy posiłki w domu.

2. rozstępy związane z szybkim przybieraniem na wadze
Tak naprawdę możemy mieć predyspozycje genetyczne do tego czy rozstępy się pojawią, czy nie. Czasami nawet przy intensywnej pielęgnacji skóry mogą się i tak pojawić linie, które prawdopodobnie pozostawią stały ślad na twoim ciele. Jednak nie ma co się tak tym stresować i zaprzątać sobie nimi głowy. Większość dziewczyn ma rozstępy i z dumą opowiadają o nich, a poza tym są one tak jakby historią waszego życia. Także jeżeli wasze rozstępy nie wyglądają paskudnie i nie są ogromne to po prostu zaakceptuj je. Ja na szczęście nie mam żadnych nowych rozstępów na ciele. Myślę, że to jest też zasługa moich dość regularnych ćwiczeń przed ciążą. Dobrze rozciągnięte ciało i skóra niesamowicie w tym pomagają. Z pewnością pomogły również kremy przeciwko rozstępom i masaże. Ja zakupiłam najtańszy balsam do masażu dla kobiet w ciąży, a do tego używałam oleju z migdałów. Moim zdaniem, nie musicie wydawać kilkuset złotych na drogie kosmetyki, one wcale nie muszą być lepsze. Tutaj raczej chodzi o odpowiednie nawilżenie, ujędrnienie, odżywienie i wymasowanie skóry. Oczywiście regularne!


3. aktywność fizyczna
Ten punkt jest bardzo istotny w trakcie ciąży (bo pomaga utrzymać prawidłową wagę i formę), podczas porodu (masz dość siły na ogromny wysiłek fizyczny), po porodzie (pomaga w powrocie do formy i utratę zbędnych kg). Moje ciało niestety odmówiło dalszych ćwiczeń podczas ciąży, a ja jakoś nie próbowałam powrócić do nich. Powiedziałam sobie, że nic na siłę i po prostu odpuściłam. Poza tym bardzo dużo i intensywnie pracowałam prawie do 8 miesiąca, więc myślę, że moje ciało już i tak wystarczająco miało dużo ruchu. Jeśli nie robicie ćwiczeń to przynajmniej dużo się ruszajcie, np. chodźcie na długie spacery, pływajcie w basenie. Te sposoby aktywności są podobno jedne z najbardziej bezpiecznych i polecanych sposobów przez lekarzy.

4. opuchnięcia ciała
Jest to dość częsta przypadłość kobiet w ciąży, szczególnie w ostatnich miesiącach lub tygodniach ciąży. Aby temu zapobiec powinnyśmy odpowiednio nawadniać organizm, odpoczywać z nogami uniesionymi do góry, dużo się ruszać, regularnie masować ciało, robić naprzemiennie ciepłe i zimne prysznice. Sama raz miałam z tym problem, że okropnie spuchły mi kostki i ta opuchlizna utrzymywała się przez kilka dni. Pomogły mi właśnie masaże stóp i łydek oraz uniesienie nóg do góry. Mój problem był jednak powodem długiej pracy na stojąco i jak tylko zmieniłam tryb pracy oraz zwiększyłam ilość przerw, wszystko ustąpiło. Teraz tak naprawdę pod sam koniec ciąży tylko lekko twarz mi się zaokrągliła, a dzięki powyższym wskazówkom obyło się bez większych problemów.

5. odpoczynek
Odpoczynek jest najważniejszy w trakcie ciąży kobiety, tak samo jak i wysypianie się. Pozwalają na zregenerowanie się i zebranie sił na najważniejszy moment jakim jest sam poród. Dzięki odpowiednio długim odpoczynkom możemy pozbyć się opuchnięciom, stresom, wszelkim bólom np. kręgosłupa. Jeśli macie możliwość pójścia na urlop macierzyński czy zdrowotny wcześniej, to nawet nie wahajcie się podjąć tej decyzji. Codzienne wstawanie o świcie, jazda publicznymi środkami transportu może być bardzo wycieńczające, stresujące jak i niebezpieczne. Ja nawet sobie nie wyobrażam, żebym mogła chodzić do pracy przez ostatnie miesiące. Zdecydowanie lepiej poodpoczywać.
 


6. torba do szpitala
Walizka lub torba, którą zabierzemy ze sobą do szpitala powinna być spakowana i gotowa dużo wcześniej. Kompletowanie rzeczy dla siebie, dziecka i partnera powinnyśmy zacząć dość wcześnie aby nie robić tego później w pośpiechu, tym bardziej, że nigdy nie wiadomo kiedy wylądujemy w szpitalu. Listę najpotrzebniejszych rzeczy znajdziecie w internecie, powie wam położna lub najbliższa koleżanka. Nie zwlekajcie z jej przygotowaniem.

7. poproś o pomoc
Nie krępujcie się prosić kogoś o pomoc. Dla mnie szczególnie ostatni miesiąc jest dość ciężki i nawet zwykłe wyjście do sklepu po zakupy lub na spacer staje się mocno uciążliwe. Nie wspomnę nawet o sprzątaniu mieszkania. Wszystko staje się ciężkie i jest nam niewygodnie. Nie bójcie się przyznać się, że macie problem lub źle się czujecie. Macie do tego prawo!
 
8. wrzuć na luz!
Nie przejmuj się niczym. Zajmij się tylko sobą. Daj sobie spokój ze wszystkim, z pracą, spotkaniami czy wyjazdami. Ostatni miesiąc lub kilka tygodni spędź raczej blisko domu i z kimś kto pomoże ci w niektórych sytuacjach. To już jest czas relaksowania się w ogródku lub na balkonie z dobrą książką lub filmem. Czas spędzony na dworze, w cieniu pod kwitnącym drzewem można wykorzystać na drobne przyjemności tj. drzemkę lub zjedzenie pysznego posiłku. Unieście nogi w górę lub połóżcie się w hamaku i wsłuchajcie się w naturę. To chyba najlepszy odpoczynek jaki możecie sobie zafundować w tym momencie, i w dodatku jest za darmo!
 

Trzymam za was kochane kobiety kciuki w tych najtrudniejszych momentach. Wiem, że wszystkie damy sobie radę. I pamiętajcie, że to tylko chwilowe i nie będzie trwać wiecznie.


   

 
 

 




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

siedemnaście − 2 =