Kosmetykomania cz II. – balsam do ust
Byl pieknie zapakowany w foliowy woreczek z dolaczona eko karteczka ze skladem i dzialaniem.
Ten maly balsam zawsze nosze ze soba, gdyz miesci się wszedzie. Naturalne skladniki dobrze nawilzaja i chronia usta, dzieki ktorym zreszta ma przyjemny, lagodny zapach. Ktos kto lubi miod to zakocha się w nim. Co ciekawe zmienia swoja konsystencje. Gdy jest zimno- utwardza się, ale gdy tylko rozgrzejemy go chwile w rekach lub w kieszeni to staje się miekki. Nie bojcie się, nie wyplynie on z pojemniczka.
Juz cienka warstwa bardzo dlugo utrzymuje się na ustach nawet gdy jemy lub pijemy.
Chyba najwiekszym plusem dla mnie jest to, ze nie zbiera się na ustach tworzac biala linie. Ja zawsze mialam z tym problem podczas uzywania zwyklych pomadek ochronnych.
Plusy:
– zapach
– naturalny sklad
– dlugo utrzymuje sie na ustach
– wydajny
– swietna konsystencja
Minusy:
– trzeba go nakladac palcem – wole kosmetyki, ktorych nie musze dotykac, ze wzgledu na brud, bakterie…