Moja jesienna garderoba

Mój ostatni, bardzo krótki wyjazd do Polski zaowocował równie krótkimi i szybkimi zakupami. Nie były one zaplanowane, raczej impulsywne. Nie polecam jednak takich zakupów, bo prawie zawsze kupuje się rzeczy niepotrzebne lub źle leżące.
 
Tym razem to wcale nie ja szłam na zakupy, a mimo to znalazłam kilka perełek w sklepach, które są godne uwagi na zbliżającą się jesień. Mam też kilka rzeczy, które nadają się na lato i na ciepłą jesień.
 
Trafiłam na ubrania, które pasują do siebie i do moich starych ubrań, kolorystycznie i stylowo, dzięki czemu będę mogła w swobodny sposób mieszać je w codziennych zestawach. Dawno nie byłam za ubraniowych zakupach i staram się robić to bardzo rzadko. Z wiekiem chyba zaczynam dojrzewać do tego, że im mniej tym lepiej i wygodniej. Minimalizm wkrada się w moje życie coraz intensywniej. Zawsze gdy kupuję nowe ubrania, wyrzucam lub oddaję kilka starych. Ta zasada zawsze się sprawdza. Musicie jej spróbować bo wtedy nie zalegają w waszej szafie stare i nieużywane ciuchy. Przy okazji robicie sobie “wietrzenie” szafy przed kolejnym sezonem.
 
Podczas wiosny i lata w mojej szafie dominowały kolory pudrowego różu, granatu i bieli, a jesiennymi propozycjami są różne odcienie żółci, szarość i czerń. Gdybym znalazła jeszcze w sklepach spodnie idealne i ciemne jesienne buty, to moja garderoba na jesień byłaby kompletna.
 
Żółty sweter z lekkim golfem z firmy Reserved. W swoim składzie posiada wełnę, także powinien być ciepły i przez to idealny na jesienną pogodę. Jest bardzo miękki i dobrze się go nosi.
 
Dwie koszule zakupiłam w sklepie Stradivarius, jedna w musztardowym a druga w czarnym kolorze i obie z rękawem 3/4. Kwiatowy wzór chyba nigdy nie wyjdzie z mody, a obie koszule mają elegancki styl. Będą ładnie wyglądały zarówno do spodni jak i włożone do wewnątrz spódnicy. Myślę, że dzięki swojemu delikatnemu materiałowi (wiskoza), będzie można je nosić latem jako “kimono” lub narzutkę.

 
Musztardowa kurtka również pochodzi ze sklepu Stradivarius. Leży idealnie pomimo tego, że wzięłam mniejszy rozmiar. Taki żywy kolor kurtki z pewnością rozjaśni ciemne ubrania. Od dawna szukałam nowej kurtki w intensywnym kolorze. Ta chyba będzie fajna nawet latem.

 
Długie spodnie w paski zamówione były w sklepie Feema. Tak samo jak powyższe koszule są zrobione z wiskozy. Posiadają kieszenie i gumkę w pasie, czyli wszystko to co lubię i przez co czuję się wygodnie. Marynarski wzór zawsze jest na czasie, także pewnie poczekają do kolejnych wakacji lub najbliższego urlopu.
 
Długą szarą sukienkę kupiłam w Mosquito. Jeszcze nie miałam okazji jej założyć, bo niestety po powrocie do Londynu nadeszła jesień. Posiada ona długi rozporek z lewej strony, rękaw 3/4 oraz dekolt z gumką, który można układać np na ramionach.
 
Po dzisiejszym przymierzeniu tych ubrań, wydaje mi się, że będę chodzić tylko w nich tej jesieni. Podobają mi się kolory i fasony oraz to, że z łatwością będę mogła je połączyć z innymi moimi ubraniami. Wszystkie rzeczy są zrobione z dobrych materiałów i dobrze wykonane. Mam nadzieję, że posłużą mi na dłużej niż jeden sezon.
 
 
 
A jak wygląda Wasza jesienna garderoba? Zakupy już poczynione? Pochwalcie się w komentarzach lub wrzućcie linka do swoich stron.
 


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

5 − 1 =