Bali: Co warto jest zobaczyć w Ubud?

Bali: Co warto jest zobaczyć w Ubud?

Ubud to jedno z większych miasteczek znajdujące się na wyspie Bali. Miasteczko umiejscowione jest pośród bujnej tropikalnej roślinności, pól ryżowych i wąwozów. Jeśli zignoruje się dźwięki samochodów i motocykli, nawoływań taksówkarzy i sklepikarzy to ujrzycie wpaniałe świątynie między budynkami, balijczyków składających ofiarne dary oraz okrzyki 

Margate

Margate

  W ubiegłą niedzielę wybraliśmy się z koleżanką na małą samochodową wycieczkę. Zapowiadał się piękny, upalny dzień. Dojechaliśmy do Margate, małego nadmorskiego miasteczka z przepiękną piaszczystą plażą i Fish and chips’ami. Około 2 godzin jazdy od Londynu, oczywiście jeśli nie ma korków po drodze. W 

Primrose Hill

Primrose Hill

  W Primrose Hill już byliśmy rok temu, oglądaliśmy piękne uliczki, piliśmy owocowy sok w małej kawiarence na małym moście. Jednak do tego miejsca nie doszliśmy, nie znaliśmy, nie wiedzieliśmy o jego istnieniu. Nieduże wzgórze z pięknym widokiem na Londyn. Wspaniałe miejsce na spotkania ze 

Bali: nasz hotel w mieście Ubud

Bali: nasz hotel w mieście Ubud

Wakacyjny wyjazd na Bali wcale nie planowaliśmy długo. Dwa miesiące wcześniej zakupiliśmy bilety i od razu zabraliśmy się za znalezienie miejsc noclegowych. Podczas ponad 2 tygodni w Indonezji spaliśmy w 4 różnych miejscach (ale o tym kiedy indziej). Teraz opowiem wam o jednym z nich. Był 

5 letnich przykazań

5 letnich przykazań

    Lato jest świetnym momentem do rozpoczęcia nowych wyzwań, jak i do dokończenia zaległych spraw. Lato bardziej nas motywuje i dodaje energii do pracy, szczególnie tej nad sobą, a więc róbmy jak najwięcej póki mamy siłę i chęci.Poniżej przygotowałam listę 5ciu letnich przykazań, do których mam 

Moje wakacyjne wyzwanie fotograficzne

Moje wakacyjne wyzwanie fotograficzne

No dobra! Koniec tego dobrego. Koniec laby. Koniec opierdzielania. Czas się ruszyć do pisania nowych postów na bloga. Za dużo tego odpoczynku było. Wakacyjne wyjazdy z jednej strony mnie bardzo inspirują, a z drugiej rozregulowują moje pisanie. Tak czy siak, nie ma co się nad