OBIEKTYWne spojrzenie -październik (15)

Poprzedni tydzień był dość spokojny, pogoda też była niczego sobie. Było trochę zakupów, spacerów i wspólnych rozmów. Było też wyzwanie fotograficzne u Uli Phelep, na które nie mogłam się doczekać. 
Miała być randka w jakiejś ciekawej restauracji, wyszedł kilkugodzinny spacer w Notting Hill, mierzenie okularów, kupowanie słodkości na straganach i ekologicznych warzyw. Czyli było …  cudownie!


Rok czekania na dynię i oto jest moja pierwsza zupa z dyni w tym jesiennym sezonie. Wyszło smacznie.


Znowu ruszyłam z malowaniem, niby nic wielkiego ale dla mnie to dużo. Uwielbiam zapach farb, pomazane palce i wszystko dookoła. Totalny relax. Można wyżyć się artystycznie. Polecam każdemu.

Były też trzecie urodziny siostrzenicy. Moja siostra zadbała o kolorowe przyozdobienie domu i smaczne słodkości. Wszyscy oblizywaliśmy palce.


Znaleźliśmy świetną knajpkę wegańską. Niestety byliśmy tylko na kawie, ale z pewnością wybierzemy się tam ponownie by coś przekąsić.


Linki:

Ostatnio na fali jest Willow Smith. A tutaj inna dziewczynka szaleje w rytm jej muzyki.

U Happyholic wszystko o szczęściu w jednym miejscu. Nie trzeba będzie latać po całym blogu. Cudownie!

Jako, że nie jadam mięsa to lubię pichcić coś nowego wegetariańskiego. U ABM jest dużo bezmięsnych przepisów i pięknych zdjęć.

Takich musujących kulek do kąpieli muszę spróbować zrobić sama. Choć obecnie tylko prysznic u mnie stoi w łazience, to zawsze takie małe cudo będzie extra pomysłem na prezent.


Muzyka:

Kocham ich od zawsze <3



0 thoughts on “OBIEKTYWne spojrzenie -październik (15)”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dwadzieścia − 18 =