Szlakiem kulinarnym przez Warszawę – Charlotte (2/5)
Dzisiaj pokaże wam gdzie w Warszawie można zjeść świeże pieczywo popijając je lampką szampana już o 12.00 w południe.
Charlotte – chleb i wino
Adres: Plac Zbawiciela,
Warszawa
Charlotte znane jest wam zapewne z reklamy w Dzień Dobry TVN.
Francuskie bistro usytuowane jest w rewelacyjnym miejscu. Króluje kuchnia francuska (przepisy i wino).
Znacie to miejsce? Ja znałam od dawna, ale nigdy nie było okazji na odwiedzenie go.
Jak dla mnie trochę za duże zamieszanie w środku. Za głośno i zdecydowanie za ciasno. Znam wiele bardzo małych kawiarni, w których wszystko jest idealnie rozplanowane, a tego w Charlotte zabrakło. Kelnerki też nie bardzo (ale szkoda słów na nie). Jednak poza tymi małymi niedogodnościami uważam, że miejsce jest klimatyczne i przytulne. Siadasz przy ogromnym stole, otwierasz menu i od razu wiesz co zamówić. Menu krótkie, bez zbędnych “dań”. Wszystko zwięźle i na temat. Wiadomo o co kaman.
Zamówienie złożyliśmy. Siedzimy i czekamy.
Co zamówiliśmy?
1. Śniadanie z jajkiem (15 zł)
jajko sadzone, koszyk pieczywa, kawa, mus malinowy i mleczna czekolada w formie przetworów
Oczywiście wszystkie wyroby piekarnicze i konfitury w słoikach są wyrabiane przez Charlotte.
Pieczywo wyśmienite, pachnące, świeże i tak dobre, że chciałoby się go zjeść więcej niż jeden koszyczek. A w koszyczku: kromki chleba na słono i słodko, croissant.
2. Tartines (10 zł) kanapka na ciepło z chleba Charlotte.
Chevre chaud – ser kozi dojrzewający, tymianek, miód
Uwielbiam to połączenie smaków, słonego ze słodkim. Radzę spróbować. Koniecznie!
Żałowałam tylko jednego, że tak szybko to jedzenie się skończyło!
Niestety jeszcze jedno co mi tam przeszkadzało. Czuć było tam “Warszawkę” – lans totalny, każdy musiał się tam pokazać, sławni ludzie też zaglądają, gwar. Nadziani ludzie siedzący dookoła popijając szampana o 11 rano. Myślałam, że będzie to takie swojskie miejsce, gdzie posiedzisz chwilę podczas śniadania nad pracą lub poczytasz książkę. Jest inaczej. Nie mówię, że gorzej. Unikatowo. Ale i tak POLECAM!
Widzę, że lubimy podobne klimaty, więc jeśli będziesz kiedyś w Poznaniu to polecam Werandę – najpiękniejszą, najcudowniejszą knajpkę, w jakiej jadłam najpyszniejsze śniadanie w życiu!
Jeśli będę w Poznaniu to na pewno odwiedzę to miejsce. Dziękuję 😀