Za co mozemy byc wdzieczni?
2. Za to gdzie teraz jestem – przeprowadzka do Londynu moze nie byla za dobrze przemyslana, ale nie mam czego zalowac. Nie musze zostawac tu na stale. Mam do czego i do kogo wracac w Polsce. Jednak to miasto daje mi wiele roznych mozliwosci i uczy nowych rzeczy.
3. Za to kim teraz jestem – dokonalam tego dzięki sobie, dzięki napotykanym na mojej drodze ludziom (lepszym i gorszym), przezyciom (tym tragicznym i tym przyjemnym). Jeszcze wiele musze się nauczyc, wiem jednak, ze jestem dobrym czlowiekiem, podazam zgodnie ze swoim sumieniem itd.
4. Za cala moja rodzine – ktora mnie wspiera (slowem i czynem), pomaga w trudnych chwilach, wyslucha, martwi się gdy dlugo nie dzwonie. Wiem, ze moge na nich zawsze liczyc.
5. Za naszych nowych przyjaciol – ktorych poznalam w Londynie, ktorzy pokazali mi ze mozna pomagac innym zupelnie bezinteresownie i czerpac z tego wielka radosc, ktorzy pomagaja w trudnych okresach, przesylaja duzo dobrej energii.
6. Za kazdy dzien – ten lepiej a czasem gorzej spedzony. Za to, ze swieci slonce, a nawet pada deszcz. Za to, ze stoje w korku i za darmowa kawe na stacji. Probuje cieszyc się kazda chwila.
7. Za zdrowie – pomimo alergii, nawracajacego bolu zatok to i tak jestem szczesliwa i dobrze się czuje. Takie problem, to nie problem. Bywaja gorsze. Dlatego staram się jesc zdrowo i uprawiac sporty.
8. Za wakacje zycia – za tydzien lecimy ze znajomymi na cudowny dwutygodniowy wyjazd do Tajlandii. Jestem pelna obaw ale i radosci. Nigdy nie bylam az tak dalego, w tak tropikalnym kraju i ze znajomymi na urlopie. Po powrocie zdam obszerna relacje z wyjazdu. Tajlandia nie byla miejscem, do ktorego marzylam by pojechac. Bedac w Polsce było to marzenie nie do spelnienia. Teraz jest, dlatego się zdecydowalismy.
piękne rzeczy wymieniłaś 🙂 ja oprócz podobnych (nie chcę w komentarzu całej listy robić) jestem też wdzięczna za małe "codzienności"
codzienny buziak na dzień dobry i dobranoc, uścisk, uśmiech… 🙂
Niby małe drobiazgi, a tyle dają w życiu. Dobrze jest je analizować, widzieć je. Ja jeszcze jestem wdzięczna za to, że mam co do garnka włożyć, że mam dzięki temu siły by stawić się oko w oko z okrutnym nieraz światem 🙂
Pozdrawiam!
Oj tak tak, te malutkie codzienne rzeczy tez sa mile i wazne 🙂
Bo to te male rzeczy tworza duze 🙂
Zgadzam się z tym co piszesz.
Dobrze jest je spisywac gdyz wiemy, ze naprawdę posiadamy duzo. Niektorzy mowia mi, ze oni nic w zyciu nie osiagneli, ze nic nie maja, a to nieprawda. Trzeba się tylko rozejrzec 🙂
Fajny post:))Ja również zrobiłam takie podsumowanie wczoraj. Miło jest czytać i za jakiś czas w chwilach zwątpienia powrócić do tego:)
Tak! Bardzo fajnie jest wracac do takiej listy i spogladajac na nia w ten sposob, ze jednak nasze zycie nie jest nudne i do dupy.