Last Month: miesiąc spacerów i pięknej pogody

Last Month: miesiąc spacerów i pięknej pogody

Jak mi minął poprzedni miesiąc

Październik o dziwo minął mi bardzo wolno, a przecież tak dużo się działo w tym miesiącu. Aby przypomnieć sobie co dokładnie robiłam, musiałam zajrzeń do zdjęć na telefonie i na mój Instagram.

W Polsce

Sam początek miesiąca zaczął się już typowo jesienną pogodą. Do 11 października byliśmy jeszcze w Polsce. Te ostatnie dni zrobiły się smutniejsze, bardzo dobrze nam było w rodzinnym domu i nie chcieliśmy wracać. Spędzaliśmy czas z rodziną, chodziliśmy na długie spacery i łapaliśmy ostatnie ciepłe promienie słońca. Byliśmy na zajęciach muzycznych dla maluszków, gdzie bardzo nam się podobało. Klubokawiarnia Tapataj, to cudowne miejsce dla rodziców z dziećmi. Pisałam o tym miejscu w oddzielnym poście. Zajrzyjcie koniecznie, może skorzystacie jeśli mieszkacie w Lublinie.

zabawa w klubokawiarni tapataj

Okazało się, że balonik wypełnionym helem, to najlepsza zabawka dla naszego synka. Piękny kolorowy motyl, kupiony przez babcię, fruwał sobie przez kilka dni po naszych pokojach. Wspaniale było patrzeć na tak zadowolone i szczęśliwe dziecko.

W Londynie

Nadszedł czas powrotu ale Londyn na szczęście przywitał nas piękną, słoneczną pogodą. Aż nie mogłam w to uwierzyć, że w październiku mogą być jeszcze tak gorące, wręcz letnie temperatury. Także nie marnując takiej okazji w wolne dni wybieraliśmy się na spacery. Byliśmy na mini wycieczkach w kilku londyńskich parkach tj. St James’s Park, Hyde Park i Dulwich Park. O tym wszystkim mogliście dowiedzieć się z mojego instagrama, gdzie na bieżąco wrzucałam zdjęcia i filmiki na Insta Stories. Był na blogu także wpis o Dulwich Park. Zobaczcie we wpisie jak tam jest przepięknie o tej porze roku.

jesień w Dulwich Parkjesień w st james's parkjesień w hyde park

Pozostałe dni spędzałam z synkiem na spacerach w pobliskich parkach. Wychodziliśmy na dwór niezależnie od pory dnia (zdarzało się wyjść ok. 7-8 rano) czy pogody (w deszczu i mroźniejsze dni również można było nas spotkać na spacerach). Gdy moje maleństwo spało sobie w wózku, ja chodziłam wzdłuż alejek i zachwycałam się jesiennymi widokami. Po każdym spacerze wracałam do domu z kilkoma przepięknymi zdjęciami w telefonie. Korzystałam ze wspaniałej pogody oraz bardzo fotogenicznej pory roku. Cieszyłam się z bycia tu i teraz.

Zaczęłam patrzeć inaczej na to co mnie otacza, na ludzi wokół mnie oraz na problemy, które tak naprawdę wcale nie były problemami. Dostrzegałam też to jak piękny jest świat, przyroda (śpiewy ptaków, rośliny) oraz miasto, w którym żyję. Zdałam sobie sprawę, że szkoda czasu na zamartwianie się i kontakty z toksycznymi ludźmi. Mamy przy sobie teraz taką małą, piękną istotę, której musimy poświęcić swój czas. To on jest teraz naszym całym życiem i potrzebuje naszej bliskości oraz miłości.

jesienna pogoda, w deszczu jesienna pogoda, w słońculiście na chodnikach

 

Tak naprawdę to w tym momencie prawie każdy dzień wygląda podobnie. Czasem pojawiają się goście, a czasem jesteśmy we dwójkę cały dzień. Niekiedy jest wesoło, a innym razem jest trudno przetrwać te kilka godzin. Jednak nie zamieniłabym się teraz z nikim. Jest cudownie!

 

centrum miasta Londyn Londyn dzielnica Shoredich



4 thoughts on “Last Month: miesiąc spacerów i pięknej pogody”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

jeden × dwa =