Plany na listopad

Jakiś czas temu… yyy okej, kilka ładnych miesięcy temu, robiłam comiesięczne listy z planami. I szczerze mówiąc, uwielbiałam to jak cholera. Dawno tego nie robiłam, a dzisiaj podczas spaceru z synkiem w parku pomyślałam, że może czas wrócić do zapisywania i publikowania tutaj na blogu takich mini celów na dany miesiąc. Jest to dla mnie ogromna motywacja do ich realizowania, a dla was będzie to jakaś inspiracja. Może zmotywuje to nas wszystkich do robienia czegoś konstruktywnego, a nie siedzenia całymi dniami przed telewizorem (którego notabene sama nie posiadam).
Nie przeciągając, poniżej przedstawiam wam swoją listę na ten miesiąc.
Plany na listopad
- Chcę dokończyć czytać kilka rozpoczętych przeze mnie książek, które ciągną się za mną jeszcze od czasu ostatnich miesięcy ciąży. Nie miałam po prostu czasu na ich dokończenie. Mam kilka nowych i bardzo ciekawych pozycji w swojej biblioteczce, ale zanim się za nie zabiorę muszę skończyć poprzednie.
- Chcę przerobić wszystkie kursy i e-booki, które wykupiłam. Jest to m.in. ebook o rozszerzaniu diety od Mama Lekarz oraz kurs “Dom w stylu Montessori” od Kukumag. Muszę się z nimi pośpieszyć, gdyż niedługo będę wprowadzać je do naszego codziennego życia.
- Chcę wprowadzić nieco ćwiczeń do mojej codziennej rutyny. Dopiero teraz mogę wykonywać bardzo lekkie i statyczne ćwiczenia. Niestety bez żadnego cardio i biegania, co mnie nieco smuci. Może wy możecie mi polecić jakieś filmiki ze spokojnymi ćwiczeniami, które można wykonywać po cc?
- Chcę nosić więcej kolorów zarówno w domu jak i na zewnątrz. Zamiast nakładania ciągle szarych dresów i koszulek, chcę nosić coś bardziej barwnego, w jesiennym stylu, aby dodać sobie nimi więcej energii. Mam przecież tyle swetrów i koszul w jesiennych kolorach, że szkoda aby się marnowały. I chcę trzymać się zasady, że każdy dzień jest wart noszenia tych ekstra ciuchów. Nie ma co zostawiać ich na jakąś okazję, bo ona może przecież nigdy nie nadejść.
- Chcę przygotowywać jesienne przepisy, czyli z takich warzyw, które są sezonowe i w jesiennych kolorach, np. bataty lub dynie. Bardzo chciałabym przyrządzić z nich jakąś warzywną tartę, słodkie babeczki i dyniową latte.
- Chcę, w miarę moich możliwości, wychodzić do centrum z dzieckiem. Chciałabym mu pokazać jak najwięcej miasta, parki, muzea. Wydaje mi się, że powinien przyzwyczajać się również do miastowego zgiełku, widzieć innych ludzi i różne miejsca. Mam w planach odwiedzenie kilku fajnych, bardzo teraz modnych miejsc w Londynie (ale może o tym zrobię już oddzielny wpis).
- Chcę napisać kilka artykułów na bloga, jednak to czy pojawią się one jeszcze w tym miesiącu zależeć będzie od mojego synka i tego czy będę mieć czas i siły. Jestem pod wrażeniem dziewczyn, które prowadzą własne firmy, blogują i przy tym opiekują się swoimi maleństwami w domu. Muszę ich podpytać jak to robią. Prawdopodobnie jest to kwestia dobrej organizacji lub odsyłania niektórych zadań innym.
- Chcę robić więcej zdjęć aparatem. Tak rzadko wyciągam swojego Olympusa, ale to wszystko przez to, że i tak jestem mega obładowana różnymi rzeczami jak wychodzę z domu, więc z zabrania ze sobą aparatu po prostu rezygnuję.
- Chcę mieć więcej czasu tylko dla siebie. Dziecko przekazywać w dobre ręce np. babci, cioci lub tatusiowi, a samej poleniuchować, poczytać, zrobić sobie długą kąpiel lub przespać się. Tak naprawdę od porodu byłam przy dziecku 24/7. Myślę, że już czas troszkę sobie odpocząć.
- Chcę zacząć przygotowywać się do Świąt. Muszę rozejrzeć się za prezentami świątecznymi, a niektóre zacząć robić własnoręcznie. Chcę rozplanować sobie kiedy i co zacznę gotować i piec. Myślę, że powinnam sobie przygotować świąteczny planner, taki jak kiedyś. Pod koniec miesiąca wyciągnę ozdoby świąteczne i sprawdzę, które się jeszcze będą nadawać na tegoroczne Święta, a które pójdą do kosza.
- Chcę zrobić kilka projektów DIY. Od zawsze uwielbiałam rękodzieło, a ostatnimi czasy nic nie robiłam. Muszę zorganizować sobie trochę czasu również i na to.
- Chcę zacząć robić album ze zdjęciami syna, którego w poprzednim miesiącu nie mogłam wykonać. Trochę czasu nam zajął powrót do Londyńskiego życia, trochę więcej niż się spodziewałam. Piękny album ze sklepu Paperchase, wywołane zdjęcia i długopisy czekają na półce, więc chyba nie ma na co czekać.
Pewnie niektóre rzeczy was zdziwiły, dlaczego w tym miesiącu, dlaczego tak wcześnie chcę się za nie zabrać. Już śpieszę z odpowiedzią. Jeśli macie małe dzieci w domu to mnie pewnie zrozumiecie. Natomiast jeśli nie macie, to musicie wiedzieć, że właśnie przy malutkich dzieciach nigdy nie wiadomo co się stanie i ile czasu będziemy mieć. Wolałabym przygotować się wcześniej niż na kilka dni przed Świętami biegać w stresie i załatwiać pewne rzeczy. Chcę wyrobić się ze wszystkim i na spokojnie przed końcem grudnia odpoczywać sobie w wysprzątanym i przystrojonym mieszkaniu, popijać gorącą czekoladę słuchając świątecznych piosenek i bawić się z synkiem przy choince.
A jakie Wy macie plany na listopadowy miesiąc?
do dziela!!!!! xxxxx
Pozytywnie 🙂 bardzo podoba mi się nowy wygląd bloga
Dziękuję, bardzo mi miło 🙂
Powodzenia ! 😉
dzięki 🙂
Dziękuję ! 🙂
Trzymam kciuki ! 🙂