Last Month: miesiąc zmian
Luty był dla nas bardzo pracowity oraz męczący i ciesze się, że już się skończył.
Musieliśmy ogarnąć logistycznie naszą przeprowadzkę do Polski, co z malutkim dzieckiem nie jest łatwe (jeśli chodzi o pakowanie się). Jednak, gdy wszystko dobrze sobie zaplanujemy i odpowiednio wcześniej zaczniemy przygotowania do tego przedsięwzięcia, to jest to wykonalne, nawet bez większych stresów.
Tak, wróciliśmy do Polski! To nie była łatwa decyzja. Myśl o tym siedziała w naszych głowach już od dłuższego czasu, jeszcze przed zajściem w ciążę. Daliśmy sobie na to trochę czasu i wydaje nam się, że to jest najlepsze wyjście jakie mogliśmy podjąć w tamtym czasie. Już wcześniej męczył nas ten kraj, a późniejsze pojawienie się dziecka uświadomiło nam, że nie chcemy go tam wychowywać. No i zgodnie zdecydowaliśmy się na powrót. W tym momencie nie możemy już myśleć tylko o sobie. Naszym priorytetem jest dziecko i jego dobro.
Udało nam się wszystkie najważniejsze rzeczy szybko poogarniać i wysłać pudła do Polski z naszego kilkuletniego pobytu w Londynie. Trochę przykro mi było opuszczać to miasto. Tak wielu rzeczy nie widziałam, nie spróbowałam. Mimo to, jestem ogromnie wdzięczna za możliwość mieszkania w tak ogromnym mieście, poznawania innych kultur oraz ludzi. Dużo mnie ten wyjazd nauczył, otworzył oczy na wiele ważnych spraw. To tam zaczęłam przygodę z ćwiczeniami i zdrowym odżywianiem, stworzyłam tego bloga, który pozwolił mi na oderwanie się od codzienności i poznania mnóstwa inspirujących osób, wyjeżdżałam w dalekie podróże, dzięki którym poznałam różne kuchnie i przepiękne zakątki świata.
Ten miesiąc był pełen wrażeń, pożegnań oraz przyzwyczajania się do nowego miejsca. Musieliśmy poświęcić kilka tygodni na zaaklimatyzowanie i dostosować się do innego życia oraz ludzi. Nadal czuje się, jakbym była tu tylko na wakacje. Ale może to i dobrze, bo będę cały czas czuła taką ekscytację i zachwyt jak na wakacjach.
W lutym bardzo dużo spacerowaliśmy po osiedlu. Przecieraliśmy nowe szlaki by znaleźć ciekawe miejsca na wiosenne zabawy. Niestety wyrzynające się ząbki Leona dają o sobie znać, więc spacery nie trwają zbyt długo. To był raczej miesiąc tulenia się i zwalczania bólu wszelkimi sposobami. Mamy nadzieję, że marzec okaże się dla nas spokojniejszy i łatwiejszy.
Pogoda w poprzednim miesiącu nie była za ciekawa. Liczyłam na mroźną zimę, pełną białego puchu i zabaw na śniegu, a był tylko przenikający aż do kości mróz i wiatr. Prognozy pogody zapowiadają wczesną wiosnę, więc chyba już nie ma co liczyć na białą zimę.
Luty był bardzo rodzinnym miesiącem. Spotkania z najbliższą rodziną bardzo podobają się mojemu synkowi. Nie wiem jak wy, ale ja myślę, że jednak fajnie jest mieć rodzinę blisko siebie. Bardzo mi tego brakowało w Londynie.
Przez ten miesiąc dowiedziałam się wielu rzeczy o sobie, tj.: gdy tracę cierpliwość – potrafię szybko wytłumaczyć sobie gdzie tkwi mój problem i później go naprawić, gdy tracę siły – potrafię w krótkim czasie się zregenerować, gdy jest mi ciężko i trudno – mówię sobie, że to tylko chwilowe i niedługo ten problematyczny okres się skończy. Nauczyłam się prosić innych o pomoc przy dziecku, ale najpierw sama staram się ogarnąć wszystkie sprawy. Powtarzam sobie, że jestem najlepszą mamą, jaką mógł mieć mój synek. I to naprawdę pomaga. Zbieram się wtedy do kupy, podwijam rękawy, uśmiecham się od ucha do ucha i idę dalej podbijać świat! Te słowa i pozytywne myślenie bardzo szybko zmieniają moje nastawienie.
Znakomity wpis. Świetnie się czyta 🙂
Dziękuję Urszula 🙂
Wspaniały wpis. Super 🙂
Dzięki :*
Mój urwis już ma 2 latka ale czasem obiady też tak wyglądają 😀
;P
Piękny urwis
dziękuję Kornela 🙂
Ale słodziak
dzięki 😀
Świetny wpis 🙂
Widać, że szczęśliwy chłopczyk 🙂
super zdjęcia
dzięki 🙂
Bardzo ładne zdjęcia! Zazdroszczę!
Piękne zdjęcia!
Czapeczki macie oboje rewelacyjne 🙂
😉
Bardzo udana sesja 🙂 Gratuluje 🙂
Dziękuję Ilona
świetne zdjęcia!
Cudowne zdjęcia, a tekst świetnie napisany. Pozdrawiam! 😉
Bardzo przyjemnie się to czyta. Masz super rodzinkę. gratuluje i pozdrawiam cieplutko 🙂
Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam
Bardzo lubię takie wpisy 🙂 Super rodzinka, uśmiech dziecka przecudowny, Pozdrawiam Was serdecznie 🙂
Bardzo dziękuję i pozdrawiamy wzajemnie
urocze zdjęcia :)))
Dzięki Aniu 🙂
Świetny wpis o normalnym, codziennym życiu 🙂 Pozdrawiam rodzinę!
Bardzo miło i przyjemnie czyta mi się Twoje wpisy.
czekam na kolejne wpisy 🙂
😀 będą będą
Super wpis 🙂