Tęsknota za przeszłością

Tęsknota za przeszłością

Tęsknię za bliskimi kontaktami z ludźmi.

Tęsknię za spokojem umysłu.

Tęsknię za beztroskimi czasami dzieciństwa, nastoletniości itd.

Tęsknię za zdrowym jedzeniem bez chemicznych dodatków.

Tęsknię za świeżym i czystym powietrzem bez smogu, oparów z samolotów.

Tęsknię za dobrymi ludźmi, którzy cieszą się życiem i tym co mają, a nie ilością zer na koncie.

Tęsknię za pięknym, młodym ciałem sprzed ciąży.

Tęsknię za dalekimi podróżami w nieznane.

Tęsknię za własnym kątem i spokojem.

Tęsknię za całą rodziną jedzącą posiłek przy wspólnym stole.

Tęsknię za dobrem, bezpieczeństwem.

Tęsknię za widokiem wróbli w parku.

Tęsknię za mniejszą ilością samochodów na ulicach i ich spalin.

Tęsknię za brakiem wielkich centrów handlowych.

Tęsknię za bieganiem i jogą, którą kiedyś namiętnie uprawiałam.

Tęsknię za tanimi produktami spożywczymi w sklepach.

Tęsknię za dużą ilością czasu dla siebie i swoich pasji.

Tęsknię za mieszkaniem w Londynie.

Tęsknię za codziennymi randkami z mężem.

Tęsknię za długimi spacerami aż do zmroku.

Tęsknię za noszeniem aparatu w ręce.

Tęsknię za ludźmi z foto-szkoły.

Tęsknię za pustymi plażami nad polskim morzem.

Tęsknię za długimi kąpielami w wannie.

Tęsknię za swoimi długimi, prostymi włosami.

Tęsknię za drzemkami w ciągu dnia.

Tęsknię za scrapbookingiem.

Tęsknię za regularnym pisaniem na blogu.

Tęsknię za balijskimi dźwiękami.

Tęsknię za lataniem samolotem.

Tęsknię całonocnym imprezowaniem.

Tęsknię za meksykańskimi zachodami słońca.

Tęsknię za leżeniem na hamaku z książką.

Tęsknię za popijaniem drinka z siostrą w londyńskiej knajpce.

Tęsknię za chodzeniem po muzeach.

Tęsknię za weną.

Tęsknię za … wieloma rzeczami, miejscami, produktami i ludźmi. Tylko, czy to co jest teraz, jest gorsze?

Życie się zmienia i my również się zmieniamy. Dobrze jest iść do przodu, rozwijać się, a nie stać w miejscu. Zamartwianie się tym co już było i minęło, tkwienie w przeszłości nie jest korzystne dla nas.

To bardzo trudne dla nas -ludzi, aby skupić się na teraźniejszości. Człowiek często wraca do przeszłości, rozmyśla co zrobił źle lub czego żałuje. Jednak do niczego nam to nie jest potrzebne, a może nas wprowadzić w poważne problemy, często psychiczne. Wszystko co robimy, co spotykamy na naszej drodze, czegoś nas uczy. To nigdy nie jest dla nas porażka, a lekcja. Z taką wiedzą możemy iść dalej i nie popełniać błędów.

Ja często lubię wracać do przeszłości, ale robię to tylko po to, by wspominać piękne chwile tj. wspólne podróżowanie po Azji lub pyszne potrawy jedzone w urokliwych knajpkach. Skupiam się tylko na miłych i przyjemnych wspomnieniach, które mnie bardzo często nakręcają i motywują. Wyzwalają się wtedy we mnie pozytywne wibracje, a one powodują dobry nastrój.

Pomimo to, nie trzymam się kurczowo tych wspomnień. Każda jedna, nawet najdrobniejsza chwila lub rzecz wiele mnie nauczyła i dzięki nim, jestem w tym miejscu gdzie jestem, pełna pięknych przeżyć, których nikt mi nie odbierze.

Tęsknota za przeszłością nie jest zła, ale nie można jej rozpamiętywać, ani rozdrapywać przykrych przeżyć. Nie powinniśmy uparcie trzymać się złych chwil, tylko zakończyć je, przerobić (z pomocą specjalisty, jeśli to konieczne) i żyć dalej, bo życie nie kończy się na tym co było tylko płynie dalej i tylko od nas zależy jak ono będzie wyglądało. Tylko my możemy pokierować naszym losem.



4 thoughts on “Tęsknota za przeszłością”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dwadzieścia − sześć =