Piknik w deszczu

Piknik w deszczu

 Na wczorajszy dzień zaplanowaliśmy zrobić piknik w parku. Niestety pogoda mocno pokrzyżowała nam plany. Co 5 minut pogoda zmieniała się, raz wychodziło słońce, a raz padał deszcz. Jednak mimo takiej pogody nie zmieniliśmy naszych zamiarów. Postanowiliśmy, że tak czy siak zrobimy sobie piknik. Mamy do dyspozycji korzystanie 

Chwile radosci

Chwile radosci

  Pierwszy raz od ponad miesiaca usiedlismy w naszym osiedlowym ogrodzie (a mamy ich az 2). Mimo, iz wial zimny wiatr, samoloty przelatywaly nam nad glowami, a moj nos byl totalnie zapchany to bylismy bardzo szczesliwi oraz wdzieczni za to kim i gdzie jestesmy. rozmawialismy dlugo 

THE PLACE WHERE I WAS: Portobello Road

THE PLACE WHERE I WAS: Portobello Road

Dzień nie zapowiadał się ładnie. Pochmurne niebo i zimny wiatr zwiastował nieprzyjemny i smutny dzień. Na szczęście było inaczej.Pogoda zrobiła nam Londyńczykom niespodziankę i z racji tego, że mamy sobotę, postanowiła dać nam trochę słońca. Zrobiło się cudownie. Te kwitnące drzewa na biało i różowo, te radosne 

THE PLACE WHERE I WAS: Zizzi Restaurant

THE PLACE WHERE I WAS: Zizzi Restaurant

Od zawsze wiedziałam, że włoskie potrawy są moimi ulubionymi. Włoska pizza, crostini, oliwa z oliwek, wino i toskańskie słońce.Znaleźliśmy włoską restaurację, idealną dla nas. Pyszne jedzenie, piękny widok z okna i jeszcze piękniejszy wystrój sali.A wszystko zaczęło się od…dostania pracy. Z tej też okazji w 

THE PLACE WHERE I WAS: Brighton – barwne miasto

THE PLACE WHERE I WAS: Brighton – barwne miasto

Uwielbiam kolory.  Kolory są czymś co mnie inspiruje. Kolory mają w sobie to coś.  Kolory są przyjemne dla oka, rozweselają, pobudzają do działania.  Jeżeli też tak uważasz jak ja, to koniecznie musisz wybrać się do Brighton. Miasteczko pełne jest kolorowych uliczek, kolorowych domów, kolorowych witryn 

Yellow daffodils

Yellow daffodils

Rozkwitły żonkile na parapecie…chyba dobrze im tu!Zapach dopiero co otwieranej kawy, zalanie wrzątkiem zmielonych ziaren, dźwięk dolewanego mleka.Poczułam się inaczej niż każdego dnia. Poczułam, że żyję!Kolejny piękny poranek w nowym mieszkaniu. Promienie słońca przechodzące przez stare okno, ciepły wiatr muskający policzki. Gdy widzi się taki