Są takie rzeczy (i przedmioty) w moim życiu, które wywołują u mnie uśmiech na twarzy. Sprawiają, że jestem w siódmym niebie. Dzięki nim czuję się świetnie, jest mi miło i przyjemnie. Niektóre z tych rzeczy motywują mnie tak na maxa, inne odprężają umysł i ciało. …
Jako dziecko i nastolatka uwielbiałam przygotowywać w domu budyń. Czułam się jak dorosła, która potrafi gotować, a przecież robiło się go z torebki, dodając tylko mleko, czasem cukier lub troszkę masła. Z ogromną dumą zanosiłam go rodzicom. Zajadałam się nim niesamowicie. Czasami cały zjadałam sama. …
Robienie podsumowania roku jest dla mnie nie tylko podliczeniem tego co napisałam czy zrobiłam, ale również pokazanie samej sobie, jaką jestem kobietą, mamą, żoną. Za co jestem wdzięczna, dumna, w czym jestem dobra, co jest moim priorytetem oraz co mogę odłożyć w czasie i jakie zadania oddelegować innym.
Rok 2019 był dla mnie rokiem pełnym zmian, podejmowania trudnych decyzji oraz nowości. Musiałam odnaleźć się w nowym miejscu, ponownie w rodzinnym mieście.
Poprzedni rok skupiłam się na życiu rodzinnym, moim aktualnym priorytecie. Ten rok nauczył mnie też odpuszczania, wrzuceniu na luz i nie przejmowaniu się wszystkim tak bardzo. Na mojej drodze często pojawiały się przeszkody lub zakręty, które potrafią wywrócić życie do góry nogami. Jednak wiem, że każda decyzja jest dobra, każda nas czegoś uczy. Nie poddawałam się, tylko podejmowałam te wyzwania i szłam dalej.
W tamtym roku nie byłam często na blogu. Nowe wpisy pojawiały się sporadycznie. Można powiedzieć, że byłam tu gościem. Muszę przyznać, że nie podobało mi się to, jednak wydawało mi się, że to była najlepsza opcja z możliwych. Wolałam zajmować się synkiem, spędzać czas wolny z mężem, być tu i teraz, odpoczywać zamiast siedzieć po nocach by przygotować kolejny post. Mam nadzieję, że to zrozumiecie. Nikt mi nie zwróci tego czasu oraz go nie cofnie. Na wszystko jeszcze jest czas.
Odpuściłam sobie wiele zadań, wyzwań i celów. Pomimo dobrych chęci, często nie byłam w stanie ich zrealizować. Dałam z siebie wszystko co mogłam i jestem z siebie mega dumna. Myślę, że mogłam wykonać więcej, jednak dałam sobie czas na nie. Nie da się rozciągnąć doby i wcisnąć kilku zadań więcej. Tak naprawdę, ja też nie goniłam za myślą, że muszę coś zrobić. Jedyne co muszę, to być szczęśliwa, zdrowa i cieszyć się każdym dniem.
Czy w tym roku przygotowujecie kalendarz adwentowy? Jeśli brakuje wam pomysłów na to, jakie mają być w nich zadania, to ja przychodzę z pomocą, czyli gotową listą zadań do kalendarza adwentowego. Poniżej znajdziecie 54 zadania, a w tym 24 zadania będą odpowiednie do kalendarza adwentowego …
Pamiętacie mój poprzedni wpis o tym jak przygotować kalendarz adwentowy dla dziecka? Tym razem chcę Wam pokazać, jak można w szybki i łatwy sposób wykonać inny kalendarz, który będzie nadawał się dla każdego. Najfajniejsze w nim jest to, że wykorzystam do niego coś ze swojej szafy, …
Od zawsze uwielbiałam projekty DIY. Rękodzieło było dla mnie niesamowitym relaksem, odreagowaniem trudnych sytuacji oraz wyżyciem się artystycznie. Gdy byłam młodsza tworzyłam małe dzieła sztuki, począwszy od scrapbookingu, po biżuterię i dekoracje do domu. Teraz, w wolnych chwilach również próbuję zasiadać do tworzenia i udokumentowania tego na blogu. Tych projektów może nie jest za wiele, ale sprawiają mi one ogromną przyjemność.
W najbliższym czasie przedświątecznym mam w planach kilka wpisów DIY, na różne dekoracje domowe i prezenty. Nie zabraknie też kartek świątecznych, które może wystawię w konkursie dla Was do zdobycia. Co Wy na to?
Aby przygotować kalendarz adwentowy z dzisiejszego wpisu musisz przeznaczyć nieco więcej czasu, dlatego pojawia się on na blogu już teraz a nie w grudniu. Jak wiadomo, kalendarze adwentowe rozpoczynają się z dniem pierwszego grudnia, więc musi być on gotowy na kilka dni przed. Zakupienie rzeczy do środka oraz samo wykonanie kalendarza zajmuje trochę czasu. Najdłużej trwa wykonanie bucików, a reszta to tylko chwila.
Może zacznę od tego, co znajduje się w środku kalendarza adwentowego. U mnie są to czekoladki w kształcie mikołaja, aniołka oraz bałwanka. Słodkości są małym dodatkiem do zadań, które należy wykonać. Zadania napisałam na małych karteczkach i są one do wykonania w danym dniu lub w najbliższym możliwym czasie. Włożyłam do bucików także małe prezenciki tj. pomadka ochronna, naklejki, lakier do paznokci, itp. Pod ostatnim numerem w kalendarzu adwentowym włożyłam własnoręcznie robioną kartkę świąteczną z życzeniami oraz dołączony liścik do otworzenia prezentu.
Potrzebujesz:
do wnętrza:
Przygotowanie:
Taki kalendarz adwentowy można przygotować razem z dzieckiem, a środek uzupełnić już samemu. Myślę, że to będzie świetna zabawa i mile spędzony wspólnie czas.
Przez parę lat zbierałam się za wykonanie kalendarza adwentowego dla mnie i mojej rodziny. W końcu udało się! Wkrótce na blogu pojawi się kolejny pomysł na świąteczny kalendarz. Tak naprawdę tylko wygląd będzie się różnił a wnętrze będzie bardzo podobne. Różnicą będą inne zadania do wykonania i przemyślenia oraz różne świąteczne sentencje i teksty motywacyjne.
Jeśli lubisz ręcznie wykonywane przedmioty i przeróżne projekty DIY, to taki kalendarz jest dla Ciebie. Baw się, inspiruj i twórz! Czas przedświąteczny jest magiczny, korzystaj z tego.